Treningów ostatnio nie ma, ponura aura wpływa Nodiemu (jak i mi zresztą też) na humor. Mokro, szaro, w dodatku błoto. Wprost tęsknię za poprzednią zimą, gdzie w listopadzie śniegu było po kolana. Co do ferii zimowych - oby śnieg już był. Nam zaczynają się właściwie od 27 stycznia, bo wtedy mamy imprezę choinkową. Zapowiada się bardzo ciekawie, panie w końcu posłuchały naszych "ochów" i "achów" co do tego, jak powinna wyglądać impreza dla prawie dorosłych bachorów ; ] Później leniuchujemy i 13 lutego idziemy do szkoły...
O Nodim w sumie nie było tutaj dużo. No właśnie - dla wtajemniczonych - sprawa z Yorkiem nabiera sensu.
Aparat jeszcze nie raczył się naprawić, a Nodi uważa, że pozowanie przed telefonem, to beznadzieja, bo nie ma takiej ostrości i będzie go źle widać ^^
Zamieszczam zdjęcia z innych dni :
Zdjęcie pt. "Zacieszam banana" .
Cudowne zdj .:) Nodi jest słodki :] Jak wy kończycie ferie to my zaczynamy ;) U nas też brak śniegu. W ciągu tej zimy był tylko przez 2 dni i miał ok 2cm ;)pozdrawiam i zapraszam do mnie :D Nowy post :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post i fajne zdjęcia. U nas nowa notka, zapraszamy do komentowania.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog.
OdpowiedzUsuńFajny psiaczek i śliczne fotki.
Dodaje do obserwatorów i licze na to samo :)
www.pinczerka.blogspot.com